poniedziałek, 15 września 2014

Trochę o pisaniu 2/4 - Żydowskie nocne życie

Lecimy dalej, kolejny z konkursów (właściwie to był pierwszy, przez Krzyśka mi się chronologia pomieszała, komiks wierszem był już drugi) tym razem organizowany przez żydowski kwartalnik Cwiszyn. Zadanie polegało na komiksowym przedstawieniu opowiadania napisanego w jidisz i przetłumaczonego na polski. Z tej okazji trochę poszperałem i zakupiłem zbiór opowiadań Efraima Kaganowskiego, tam znalazłem kilka ciekawych tekstów. W końcu powstały dwa komiksy, pierwszy sam narysowałem i był do kitu, wrzucę tylko jeden wesoły kadr:


Drugi, "Żydowskie nocne życie", już razem z Krzyśkiem, był trochę lepszy. Historia o tym jak to w Warszawie człowiek jest samotny bo musi imprezować z bananami z korpo, tyle że akcja ma miejsce w 20-leciu międzywojennym. Komiks dostał nawet wyróżnienie. Scenariusz napisałem w improwizowanej, autorskiej formie - zwyczajnie nie wiedziałem jak się pisze i myślałem, że tak będzie fajnie. Nie było fajnie, to jest przykład jak NIE pisać. Oto fragment z objaśnieniami:

1 strona

dymki opowiadające bym wrzucał luzem, tzn mogą wystawać poza kadry, 1 – wiesz, I – pojedynczy kadr, kropka – narracja, - -dialog

1. Szeroki kadr, lokal, wczesne popołudnie, w centrum uwagi stolik przy którym siedzią bohaterowie, kawa na stole, talerzyk po cieście, panowie rozmawiają, gestykulując przy tym, przy innych stolikach, też są prowadzone rozmowy.

  • W pewnym lokalu miałem przyjemność poznać pewnego młodzieńca z którym, muszę przyznać, dobrze mi się rozmawiało. Była to jego pierwsza wizyta w Warszawie.

2. Bohaterowie przy stoliku, bez ramki w tle sytuacja z opowieści młodzieńca (można dać np. obramowanie bielą bohaterów, a całą scenerię dać w ramce, lub z dymka wychodzi scena) Żydzi dźwigający tobołki, rozdeptane błoto, szaro, para z ust może być, w tle las mieszany, gdzieś tak na boku furmanka przy niej stoi furman i pali papierosa  

  • Dowiedziałem się, że mieszka w pewnym żydowskim miasteczku, położonym kilkadziesiąt kilometrów od linii kolejowej, do którego podróżni brnęli przez błota i piach, bo nie było ich stać na opłacenie furmanki.

3. I. Młodzieniec w wieku ok 15 lat siedzi przy oknie (światło pada na książkę) i z pasją czyta książkę.
  • Młodzieniec ów, jak wielu jego rówieśników, marzył początkowo o wyjeździe za granicę.
    II. W sklepiku Żyd z brodą za kasą a młody w kaszkiecie w tle niesie worek ziemniaków.
  • Na razie jednak pomagał ojcu w sklepie. Nastały ciężkie czasy i jutro nie było pewne.
    III.Młodzieniec stoi za kasą i liczy pieniądze (inny rzut niż w poprzedni), a stary Żyd dumny trzyma jego syna, który bawi się brodą.
  • Tak mijały lata, ożenił się, sam został ojcem, zaplątał się w sieć jak mucha i został.
 Czas na komiks:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz